Holding Hands

NO critique desired.

I do realise what I did wrong But at least I can tell myself that it's the biggest and the most complicated picture I've ever drawn using coloured pencils

My colouring practice which I used as a lame excuse to draw Sisyphus and Sasha holding hands. Two times Fans are scary, aren't they? The left part if kind of taken from one panel from chapter 84. There ARE differences though. The right part is generally my creative interpretation, for which I used the cover picture from vol. 9 and part of one more panel from chapter 84. The right part is inspired by a short AU story that I read some time ago. You know, one of these "what if" stories.

The arch on the right side was to be drawn lower, but I measured it wrongly Oooops? (What I mean is that I wanted the composition in both parts to be more similar to each other.)

Conclusion (a general comment, related not quite to this picture): I got used to digital drawing too much. There is very little you can correct on traditional drawings when you get something wrong Especially after you've finished it ;__;

P.S. Anachronism. That's all I can say about Teshirogi's idea of the fashion in 1740s. But I'd rather have these clothes than those that people really wore then >.>;

----------------------------------

BEZ krytyki, proszę.

Ja naprawdę wiem, co skopałam Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że po raz pierwszy w życiu narysowałam kredkami tak dużą (jak na mnie) i relatywnie skomplikowaną kompozycję

Chciałam wypróbować nowy sposób kolorowania i użyłam tego jako wymówki, aby narysować Sisyphusa i Sashę trzymających się za ręce :3 Tak jestem fanką i jestem okropna, wiem Prawa część zainspirowana fanfikiem koleżanki.

Lewa część to pozmieniany panel z rozdziału 84, prawa to moja twórczość przy wykorzystaniu okładki tomu 9 i innego panela z rozdziału 84. Architekt ze mnie żaden, więc czymś się trzeba podeprzeć. A reszta to moje paskudne umiejętności wykorzystania ołówka do rysowania lineartu Zmasakrowałam papier, bo tyle razy to poprawiałam (I potrzebuję nowej gumki chlebowej, naprawdę.) Zanim się połapałam narysowałam łuk po prawej stronie za wysoko Miał być na tej samej wysokości jak ten po lewej, bo ogólna kompozycja miała być niemal identyczna.

Konkluzja (komentarz generalny, nie do końca dotyczy akurat tego rysunku.): Za bardzo się przyzwyczaiłam do rysowania na komputerze. Tego, co nabazgrzę ręcznie, za bardzo poprawić nie mogę i to mnie boli

P.S. Anachronizm. Akcja toczy się w latach 40' osiemnastego wieku, ale wdzianka to na pewno z tej epoki nie są. Mimo wszystko wolę je niż to, co wtedy noszono >.>



2 x A5, Canson paper
Faber Castell Classic Colour Pencils, Koh-I-Nor Progresso
texture: [link]


Saint Seiya The Lost Canvas (c) M. Kurumada, S. Teshirogi